wtorek, 29 grudnia 2015

Co jeść o tej porze roku




Weszliśmy niedawno w najchłodniejszą w naszym klimacie porę roku. Według starożytnej Chińskiej Medycyny zima to czas Elementu Wody, a narządy z nią związane to nerki i pęcherz moczowy, ale też organy płciowe i gruczoły nadnerczy.
To czas spowalniania, gromadzenia energii i wchodzenia do wewnątrz.
Potrzebujemy teraz więcej snu, odpoczynku i więcej ciepła. Szczególnie wrażliwy staje się nasz słuch, układ moczowo – płciowy, włosy oraz zęby i układ kostny. Możemy teraz mieć na nie szczególny wpływ troszcząc się o potrzeby naszych nerek i pęcherza moczowego przez cały okres zimy.
Nerki dostarczają energię i ciepło, zarządzają metabolizmem wody i kontrolują układ moczowy.
wyjątkowo wrażliwe na zimno, dlatego szczególnie powinniśmy chronić je przed wychłodzeniem dbając zwłaszcza o stopy, nogi i lędźwia oraz o dostarczanie organizmowi ciepłych, rozgrzewających pokarmów. Miedzy 17 a 19 ( czas wzmożonej aktywności nerek ) możemy robić ciepłe okłady na przykład z mocno wcześniej nagrzanych płaskich kamieni.
Pokarmy, które spożywamy zimą powinny mieć naturę ciepłą, rozgrzewającą.
Unikamy teraz surówek, zastępując je kiszonkami, ewentualnie surówkami – prasowankami z dodatkiem kiszonej kapusty, kiszonych ogórków lub buraków. Proces fermentacji jest procesem jang, nie wychładza więc naszego ciała, ale dostarcza mu witamin, enzymów i cennych bakterii kwasu mlekowego a wszystko to w łatwo przyswajalnej, bo wcześniej przetrawionej postaci.




Dzień zaczynamy zawsze od rozgrzewającego i odkwaszającego śniadania, na przykład od ciepłej zupy z dodatkiem żurku, zakwasu buraczanego lub wody z naszych domowych ukiszonych ogórków albo pasty miso.

Możemy też zjadać kasze – jaglaną, gryczaną niepaloną albo owsiankę, najlepiej z wcześniej namoczonych i długo gotowanych ziaren owsa. Przyrządzamy je tak, żeby nam smakowało, a więc z dodatkiem ulubionych warzyw, ewentualnie naszych rodzimych owoców, nasion, pestek, orzechów lub z gomasio albo polane dobrym olejem z pierwszego tłoczenia. Śniadanie powinno wprawić w nas w dobry nastrój i dostarczyć energii potrzebnej do aktywności, która dopiero przed nami.
Do pracy możemy zabrać torebkę wcześniej uprażonych ( zjangizowanych ) nasion np. dyni i słonecznika.
Dobrze jeśli możemy zjeść nasz główny posiłek w połowie dnia.
Obiad powinien być ciepły i składać się z warzyw w różnej postaci ( oczywiście sezonowych i naszych rodzimych ) i pełnowartościowych ziaren zbóż, także pod postacią kasz lub pełnoziarnistych makaronów.
Na zimowym talerzu powinny zawsze znaleźć się warzywa kiszone oraz strączkowe. O tej porze roku możemy jeść więcej cieciorki, grochu, soczewicy, a zwłaszcza fasoli w postaci, gulaszów, kotlecików, zup, pasztetów.
Szczególnie korzystne dla nerek są drobne odmiany fasoli – fasola adzuki i czarna fasola, które mogą teraz często gościć na naszym stole.




Nasze zimowe zupy powinny być gęste, zawiesiste od warzyw, kasz i roślin strączkowych, wzbogacone suszonymi ziołami oraz warzywami morskimi – wodorostami np. wakame lub arame. Gotujemy je powoli, długo, pod przykryciem, unikając mieszania oczywiście tylko na ogniu.
Mogą wtedy stanowić jednodaniowy pełnowartościowy posiłek.

Według Chińskiej Medycyny Przemiana Wody wiąże się ze smakiem słonym i to on powinien być wyraźnie odczuwalny w naszych potrawach. Unikamy oczyszczonej, bardzo szkodliwej dla zdrowia soli kuchennej ( chlorku sodu z chemicznymi dodatkami ), a potrawy solimy pod koniec gotowania naturalną solą morską lub kamienną albo dolewając odrobinę shoyu, tamari czy pasty miso.
Zimą korzystamy też z rozgrzewających przypraw dodając je do potraw w niewielkich ilościach, pamiętając o tym, że stosowane w nadmiarze zmieniają się w swoje przeciwieństwo. A więc odrobina imbiru nada potrawie aromat i charakter rozgrzewający, a zbyt duża dawka spowoduje wychłodzenie i odczuwalną nierównowagę w organizmie.



W zimowym jadłospisie nie może zabraknąć pokarmów o naturalnie gorzkim smaku, należących do Elementu Ognia ( buraków, cykorii, orzechów włoskich, niepalonej gryki, żyta, amarantusa, nasion quinoa, a zwłaszcza suszonych ziół i ich korzeni). Ja do każdej zupy wrzucam pół garści suszonej lebiodki, mniszka albo pokrzywy, które zebrałam wiosną.
Smak gorzki zimą pomaga nam otworzyć się na doświadczanie radości i bliskości w życiu oraz sprzyja pogłębianiu samoświadomości.
Unikamy za to wszelkich pokarmów zawierających cukier, którego wpływ na nerki jest szczególnie destrukcyjny. Zimowe desery i świąteczne ciasta w niewielkich ilościach przygotowujemy z dodatkiem suszonych owoców i naturalnych słodów albo dobrego miodu.


Korzystamy z dostępnych nam lokalnych warzyw: korzeni marchewki, pietruszki, selera, pasternaku, buraków, czarnej rzepy, oraz jarmużu, cebuli, porów, kapusty, dyni. Unikamy roślin niesezonowych, a zwłaszcza pomidorów, kabaczków, papryki, bakłażanów oraz owoców i warzyw z innych klimatów.
Niepotrzebnie wychładzają i osłabiają organizm, a szczególnie nieprzyjazne są nerkom, a także narządom Przemiany Ziemi.





Naszym nerkom bardzo szkodzą chemiczne związki zawarte w żywności, z których najgorsze są pestycydy.
Kupujmy więc tylko żywność ekologiczną z pewnego źródła i spożywajmy ją w jak najprostszej, nieprzetworzonej postaci.
Im więcej osób będzie upominało się o dobrej jakości produkty tym więcej pojawi się ich na rynku. Niech rolnikom opłaca się produkować zdrową żywność. W wielu krajach cena ekologicznych produktów znacznie obniżyła się dzięki popytowi.

Ostatni posiłek powinien być spożywany do godziny 18 i powinien być lekki i łatwostrawny.
Popijamy przez cały dzień ciepłe napoje z suszonych liści i owoców ( wspaniała dla nerek jest mieszanka liści jeżyn i malin oraz owoce dzikiej róży ) albo kawę zbożową ( np. z dodatkiem cynamonu, goździków, kardamonu i imbiru ).

Oprócz ciepła i odpowiedniego pożywienia nerki potrzebują wstrzemięźliwości oraz możliwości realizowania swoich talentów.
Bardzo szkodzi im hałas, stres i strach, starajmy się więc unikać sytuacji które mogą je wywołać.
Osłabione nerki i pęcherz moczowy na poziomie emocjonalnym manifestują się stanami lękowymi, strachem przed niepowodzeniem, poczuciem bezradności, a czasem też pedanterią i pracoholizmem.
Zrównoważone narządy Elementu Wody wyrażają się odwagą, siłą woli, nieustraszonością, mądrością i widzeniem życia na wielu poziomach. Osoba o zdrowych, silnych nerkach zawsze podejmuje przemyślane decyzje. Charakteryzuje ja prostota, dyskrecja, takt i umiejętność wspierania innych.
Możemy rozwijać w sobie te cechy troszcząc się przez całą zimę o swój organizm, a zwłaszcza o nerki i pęcherz moczowy.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz