piątek, 20 marca 2020

Co dzieje się w nas w czasie równonocy wiosennej.


Jeśli żyjesz w harmonii z Naturą, to czujesz że jesteśmy teraz w niezwykle istotnym momencie cyklu Życia.
W naszym klimacie czas równonocy wiosennej jest początkiem wielkich zmian.
Zaczyna przybywać światła.
 Wszystko wychodzi z ukrycia, z wewnątrz, z głębi, z wielką mocą, której nikt nie jest w stanie powstrzymać. Rodzi się nowe życie jakby z niczego, nagle cały świat wokół nas ana naszych oczach przybiera nową formę.
Jeśli mamy to szczęście i mieszkamy blisko miejsc nie zniszczonych przez człowieka, każdego dnia możemy obserwować zmiany w Naturze, które przyprawiają o zawrót głowy. To prawdziwa ekspansja, niepohamowana siła życia, wzrostu, rozkwitania.
 Bioróżnorodność – najpiękniejsza cecha naszej planety – manifestuje się teraz na naszych oczach, a towarzyszą temu wspaniałe dźwięki, pochodzące od zwierząt, szczególnie koncerty ptaków.
Tak samo dzieje się ze zdrowym człowiekiem. Czuje, że coś w nim, jak co roku, znowu rodzi się na nowo. Czuje w sobie radość i moc tworzenia swojego życia. Ma potrzebę wyjścia ze swojego wnętrza na zewnątrz, aktywności, dzielenia się z innymi i czucia, że jet częścią czegoś potężnego. Ruch, energia w górę, ekspansja, radość, kreacja, ciekawość, odkrywanie, lekkość bez wzglądu na płeć i wiek, to cechy które manifestują się wiosną, jeśli nasze ciała i umysły są w równowadze.
Zima czas odpoczynku, bycia wewnątrz, zanurzania się w sobie już za nami. Czas ruszyć do przodu z nowymi pomysłami, planami, marzeniami. Wiosna i lato to pory z natury Yang, najcieplejsze, najjaśniejsze i najbardziej aktywne. Przypominają nam wczesne etapy naszego życia – wiek, kiedy jako dzieci z zapałem, ciekawością, odwagą i otwartością zdobywaliśmy swoje pierwsze doświadczenia w świecie. Zdrowe dzieci są bardzo aktywne, odważne i kreatywne. Mają w sobie ufność i chęć odkrywania oraz dobry kontakt z Naturą. Czy czujesz te cechy teraz w sobie?

W tym roku sytuacja na świecie odwróciła uwagę wielu z nas od tego co podstawowe, niezmienne i co zawsze daje nam siłę – od praw i cykli Natury. Odizolowanie się, zamkniecie w domach spowodowało, że ludzie narażeni na działanie mediów, otoczeni murami, poczuli się uwięzieni, osamotnieni i przerażeni. Zapomnieli, że są częścią czegoś tak potężnego jak Wszechświat i tak pięknego jak Natura.

Na szczęście wystarczy znów wystawić twarz do słońca, zrzucić zimowe okrycia i pójść na spacer do lasu, na łąkę, w pola. Przytulić się do drzewa w parku czy choćby posłuchać koncertu ptaków ze swojego balkonu. Przypomnieć sobie kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Poczuć jak bije nasze serce i przywołać połączenie z wszystkimi żyjącymi istotami. Nie jesteśmy tu sami.

Jak co roku mamy szansę odrodzić się na nowo. Do nowego życia. A może w tym roku jeszcze bardziej?

W tym procesie wspiera nas proste, naturalne pożywienie, uprawiane permakulurowo lub w małych gospodarstwach, gdzie zamiast chemii rośliny zasila się kompostem i obornikiem.



Jedzmy kiełki, pączki, młode listki, kwiaty, by wzmocnić i oczyścić krew.
Zielony kolor chłońmy oczami, nosem i ustami.
Chlorofil zawarty w roślinnym pożywieniu będzie wspierał też rozwój korzystnej flory bakteryjnej w naszych jelitach i wzmacniał odporność.
Pamiętaj o codziennej porcji kiszonek.

Zdrowa krew to zdrowe ciało, a zdrowe ciało to zdrowe życie.



wtorek, 17 marca 2020

Bakterie i wirusy. Przywracanie równowagi w organizmie.


W zdrowym organizmie wszystkie drobnoustroje, bakterie, wirusy żyją z nim w symbiozie. Ludzkie ciało, które jest w harmonii, jest odporne na choroby i poprzez wytwarzanie przeciwciał neutralizuje nadmierne działanie bakterii i wirusów.

Przez ostatnie dziesiątki lat człowiek cały czas coraz bardziej odchodził od Natury. Jedzenie stawało się coraz bardziej przetworzone i zmienione.
 Poprzez chaotyczne, złej jakości pożywienie krew i limfa ulegają osłabieniu. Zakwaszony, zaśluzowany organizm zaczyna tracić naturalną odporność. W osłabionych jelitach nie zachodzi prawidłowo przemiana strawionych cząstek pożywienia na krwinki czerwone, białe, osocze a następnie komórki. Zmniejsza się zdolność do samoregeneracji.
 Stosowanie leków a zwłaszcza antybiotyków doprowadza do wyniszczenia prawie wszystkich pożytecznych drobnoustrojów w jelitach. Otwiera to wolną drogę dla nadmiernego rozprzestrzeniania się grzybów w układzie pokarmowym.

Współczesne praktyki rolnicze, zwłaszcza uprawy monokulturowe i masowe stosowanie pestycydów i herbicydów przyczyniło się do zaburzenia równowagi i nadmiernego wzrostu niektórych gatunków gryzoni i owadów przenoszących choroby bakteryjne i wirusowe.

Naturalna bioróżnorodność, która od tysięcy lat panowała na Ziemi uległa drastycznym zmianom, co doprowadziło między innymi do globalnego ocieplenia i zmniejszenia się warstwy ozonowej wokół naszej planety.
Na skutek długotrwałego zaburzenia równowagi w diecie i chaotycznego stylu życia dochodzi też do nowego zjawiska. Michio Kushi opisuje je jako proces degeneracji biologicznej lub odwrotnej ewolucji. Mianowicie, czasem drobnoustroje nie przychodzą z zewnątrz, lecz powstają jakby same z siebie, stanowiąc końcowy produkt przemiany komórek i tkanek w bardziej prymitywne formy życia.

Bakterie i wirusy częściej pojawiają się i szybciej rozprzestrzeniają się w ciepłym klimacie ciepłym i wilgotnym, a także w dużych populacjach miejskich.
Najbardziej podatne na infekcje są osoby, które spożywają wysokobiałkowe i wysokotłuszczowe pokarmy pochodzenia zwierzęcego, a także produkty o dużej zawartości cukrów prostych ( np. komary częściej kąsają ludzi zakwaszonych spożywaniem kawy, cukru i słodyczy ).
 Spożywanie produktów wysoko przetwarzanych, a także białej maki, białych makaronów i wypieków oraz warzyw, owoców i orzechów  pochodzenia tropikalnego i warzyw psiankowatych również sprzyja rozwojowi infekcji.

Do przenoszenia chorób zakaźnych przyczyniają się systemy klimatyzacji i wentylacji stosowane w samolotach czy supermarketach. Do dużych zakażeń dochodzi w szpitalach, które są prawdziwą wylęgarnią wirusów i bakterii. Osłabieni inwazyjnymi procedurami medycznymi pacjenci są szczególnie podatni na choroby.

Infekcje wirusowe, takie jak grypy, zwykle występują wiosną lub jesienią. Wiosną organizm próbuje oczyścić się z nadmiaru pokarmów odzwierzęcych i śluzotwórczych np. nabiału, mięsa, jaj, wypieków z mąki, a jesienią z nadmiaru pokarmów surowych, słodyczy i lodów.
Gorączka, katar, kaszel czasem wymioty lub biegunka to sposoby organizmu pozbywania się dużych nadmiarów i radzenia sobie z infekcją.
Nie należy ich tłumić lekami.
Jeśli się pojawią oznacza to potrzebę dla zwolnienia tempa, odpoczynku, redukcji nadmiernej aktywności. Zwykle po kilku dniach ciało wraca do równowagi.

Dobrze jest nie obarczać układu pokarmowego nadmiarem pożywienia, by cała energia mogła iść na przywracanie homeostazy. W czasie infekcji dobrze jest pozwolić sobie na post.

Przy dużym zakwaszeniu popijamy wodę z dobrej jakości octem jabłkowym lub innym ( łyżeczka octu na filiżankę ).
Pijemy ciepłą wodę i domowe ziołowe herbatki.
Wiosną regenerację krwi przyśpiesza np. herbatka z pokrzywy. Roślinę tą możemy również drobno posiekać i dodawać do warzyw i zbóż.
Spożywamy systematycznie niewielkie ilości kiszonej kapusty lub innych kiszonek.
Regularnie przygotowujemy i jemy barszcz na domowym zakwasie oraz naturalny domowy żurek -  oczyszczają i wzmacniają krew i przywracają jej prawidłowe ph.

Poza kiszonkami, osoby chore nie powinny spożywać pokarmów surowych.

Najlepszym pokarmem przy infekcjach wirusowych jest namoczony i długo gotowany pełnoziarnisty ryż lub inne zboże ( np. płaskurka czy orkisz ). Należy spożywać go w małych porcjach w ciągu dnia dokładnie łącząc ze śliną. 

Ważne by osłabione chorobą osoby dostawały jedzenie przygotowane na ogniu, czyli gotowane na gazie, a nie na kuchenkach elektrycznych.
Sztuczne promieniowanie elekromagnetyczne zaburza strukturę pokarmu i prowadzi do coraz większego osłabienia organizmu.

Zastępujemy ilość pokarmów ich dobrą jakością, a więc spożywamy niewielkie ilości ekologicznych warzyw, zbóż, nasion i roślin strączkowych.
Pokarmy te przywracając równowagę w ciele fizycznym, harmonizują również emocje i umysł oraz wzmacniają ducha.

W ciele ludzkim to wątroba ( która o tej porze roku otrzymuje najwięcej energii z kosmosu potrzebnej do jej regeneracji ) zarządza emocjami. Jeśli pozwolimy jej odpocząć na wiosnę, nasze ciała szybko wrócą do równowagi.

Ciało w równowadze jest całkowicie odporne na wszelkie czynniki zewnętrzne.
 Wspiera nas teraz cała wiosenna Natura. Słońce, budząca się Ziemia, świeże zioła, naturalna barwa trawy i świeżych liści i kwiatów oraz wiosennego czystego nieba, dźwięki przyrody, a zwłaszcza ptaków, które teraz koncertują już od nocy – to lekarstwa które przyjmujmy z wdzięcznością.










czwartek, 31 października 2019

Skrajne pokarmy



Potrzebujemy energii by żyć, kochać, tworzyć, pracować…


Stres, pośpiech, strach, toksyczne relacje, toksyczne jedzenie i/lub nadmiar przyjmowanych pokarmów, nadmiar informacji, brak równowagi pomiędzy aktywnością i odpoczynkiem, niemożność realizowania siebie i swoich pasji, sztuczne promieniowanie elekromagnetyczne…to tylko niektóre z czynników, które odbierają energię.
 Ludzie sięgają wtedy po mięso  ( szybka dawka energii ) i używki - kawę, alkohol, cukier, słodycze ( by poprawić nastrój ). Niestety nie przynosi to długotrwałej energii, co więcej daje wyczerpanie i brak satysfakcji z życia.

Skrajne pokarmy yang ( mięso, jaja, owoce morza, twarde sery, rafinowana sól, twarde wypieki, produkty wędzone, pieczone, grillowane, peklowane ) oraz skrajne pokarmy yin (cukier, słodycze, nabiał, biała mąka, biały ryż, owoce i warzywa tropikalne, soki z tych warzyw i owoców, orzechy tropikalne, nasycone oleje roślinne, kawa, czarna herbata, alkohol, leki, ostre przyprawy i napoje pobudzające ) powodują w organizmie brak równowagi, zakwaszają i przyczyniają się do powstawania wilgoci ( śluzu ) oraz tłuszczu.

Poprzez spożywanie skrajnych pokarmów narządy wewnętrzne są stale utwardzane, zaciskane ( pokarmy skrajnie yang ) a następnie nadmiernie rozleniwiane, osłabiane ( pokarmy yin ) .
Przez lata wyczerpują się i zużywają o wiele szybciej niż organy ludzi stosujących naturalne odżywianie i zrównoważony styl życia.

 Na poziomie emocjonalnym spożywanie skrajnych pokarmów powoduje rozchwianie emocjonalne, stany zniżonego nastroju na przemian ze stanami ekscytacji i pobudzenia. Przewaga pokarmów skrajnie yang w diecie przyczynia się do powstawania pożądania i złości, a przewaga pokarmów skrajnie yin  do powstawania lęków, depresji, stanów niskiego poczucia wartości i obniżonego samopoczucia.

 Na poziomie mentalnym pokarmy skrajne w diecie powodują brak skupienia, chaos myślowy, rozkojarzenie, napięcie, natrętne myśli, gonitwę myśli w głowie, niepewność, niemożność podjęcia decyzji.
Osoba odżywiająca się długotrwale skrajnymi pokarmami ma słabego ducha, przyczyny swoich niepowodzeń szuka zazwyczaj na zewnątrz siebie, jest bardziej skłonna do obwiniania, krytykowania, osadzania, narzekania. Brak jej spokoju, zaufania do życia, poczucia bezpieczeństwa, zwłaszcza materialnego. Nie potrafi znaleźć oparcia sama w sobie. Nie ma poczucia satysfakcji z życia, trudno jej cieszyć się chwilą i wyrażać w pełni swoje talenty. Jej kreatywność jest nie manifestowana. Z reguły ma problemy w relacjach, żyje w związku, który nie przynosi jej pełnej satysfakcji duchowej, emocjonalnej i seksualnej, bądź też nie udaje jej się stworzyć związku w ogóle. Nie realizuje w pełni swojego potencjału, gdyż nawet nie jest go świadoma. Trudno jej wyciszyć się, żyć w spokoju i odczuwać prawdziwą przyjemność czy błogość.

Osoba, której podstawą diety są pokarmy skrajne, zazwyczaj w małym stopniu lub w ogóle ma kontakt z ciałem i i jego potrzebami.  Nie potrafi prawidłowo odczytać reakcji i potrzeb swojego organizmu. W razie problemów sięga raczej po leki niż pozwala na naturalne przywrócenie równowagi ( poprzez sen, odpoczynek, zioła naturalne odżywianie ).

 To samo dotyczy związku z naturą. Skrajne pokarmy w diecie sprawiają, że osoba nie ma kontaktu z własną intuicją i nie żyje w zgodzie z naturalnymi cyklami natury. Nie spożywa pokarmów, które naturalnie pojawiają się w danej porze roku. Nie zdaje sobie sprawy, co rośnie w naturze w różnych miesiącach i nie ma pojęcia jaki wpływ na organizm ma jedzenie warzyw i owoców, które nie dojrzewają o danej porze na jej organizm. To samo dotyczy warzyw i owoców z różnych stref klimatycznych. Łatwo sięga np. po tropikalne owoce, mimo że jest już wychłodzona i zaflegmiona i brak jej energii.
Taka osoba nie potrafi też zadbać o to by potrawy które spożywa nie były przygotowywane w sposób sztuczny- na kuchenkach elektrycznych bądź w mikrofalówkach. Nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia ognia dla zdrowia układu pokarmowego człowieka i dla jego ducha.

Niezrównoważone spożywaniem skrajnych pokarmów narządy wewnętrzne przyciągają do życia stres, pośpiech, toksyczne relacje, nadmiar i inne wymienione na początku czynniki, na zasadzie – co wewnątrz – to na zewnątrz.

Jak wyjść z tego koła?
Najlepiej stopniowo, powoli zastępować skrajne pokarmy naturalnymi, na miarę swojej możliwości.
A więc jeśli ktoś do tej pory używał słodyczy i białego cukru, może zastąpić go najpierw cukrem nierafinowanym, a następnie sięgnąć po słody zbożowe i naturalne syropy oraz naturalne słodkości z suszonymi owocami. Ciasto marchewkowe, dyniowe, buraczane, cukiniowe, szpinakowe, pokrzywowe, ciasteczka owsiane, amarantusowe, orkiszowe, kuleczki daktylowe z orzechami, to przykłady naturalnych wegańskich deserów, do których używamy dobrej jakości olejów i zawsze świeżej razowej mąki np. orkiszowej, ryżowej czy płaskurkowej.


Biały ryż, białe makarony, zastępujemy ryżem naturalnym i innymi ziarnami oraz razowymi makaronami i pieczywem z pełnoziarnistej mąki.
Jeśli ktoś spożywa mięso to tylko ze zwierząt hodowanych w naturalnych warunkach na niemodyfikowanym pożywieniu i najlepiej nie częściej niż raz w tygodniu.

Warto poszukać w pobliżu swojego miejsca zamieszkania zaufanych rolników, którzy uprawiają naturalnymi, ekologicznymi metodami i systematycznie się u nich zaopatrywać.
W miarę możliwości pomyśleć o małych permakulturowych uprawach na balkonie, tarasie lub we własnym ogrodzie.


Na co dzień dobrze jest uprościć swój styl życia. Spożywać jak najprostsze posiłki, by nie obciążać układu pokarmowego, za to jak najlepszej jakości i jak najświeższe. Zadbać by nie zabrakło surowych warzyw i owoców w lecie i kiszonek w chłodniejszych porach roku. Nadmiar surowych pokarmów przy nie wystarczającej aktywności fizycznej i mocy wewnętrznego ognia spowoduje zaśluzowanie  ( zawilgocenie organizmu ).



 Dobrze zadbać o sposób przygotowywania posiłków i ich spożywania. Dopasować go do zmieniających się pór roku, a więc wiosną kiełkować i blanszować, a jesienią i zimą – długo gotować na ogniu, zapiekać, prażyć na suchej patelni przed ugotowaniem. Jeść w spokoju dokładnie przeżuwając każdy kęs.



Dobrze jest słuchać i obserwować siebie.
 Każdy człowiek jest inny i każde ciało jest inne. Potrzebujemy różnej aktywności i różnej ilości czasu na regenerację i odpoczynek.

Organizm ludzki potrzebuje czasu by wrócić do równowagi. Jeśli przez całe życie odżywialiśmy się skrajnymi pokarmami nie oczekujmy, że po miesiącu nasze zdrowie cudownie się odmieni. Czasem minie kilka lat zanim przywrócimy naturalną homeostazę w naszym ciele, co zamanifestuje się także jako zrównoważone emocje, spokojny umysł, mocny duch i dobre, szczęśliwe życie.



poniedziałek, 20 maja 2019

Wychodzenie z choroby nowotworowej i innych chorób tzw. cywilizacyjnych



Jesteśmy w ważnym punkcie naszego życia, nasz styl życia, stresy i emocje doprowadziły do tego, że organizm przestał radzić sobie z wydalaniem toksyn.

Przez lata tylko gromadziliśmy je w ciele.
Żyliśmy wbrew naturalnym prawom Natury, prawom życia, których podstawą jest szacunek dla samych siebie i innych istot.

Cały proces można odwrócić.
Należy dostarczyć organizmowi dobrej jakości naturalnego pożywienia, czystej wody, świeżego powietrza, delikatnego ruchu i słońca.
Pozbądź się grzybów i pasożytów stosując dobrej jakości mieszanki ziołowe.
Następnie zacznij równocześnie oczyszczać i wzmacniać swój organizm.
To my doprowadziliśmy go do stanu w którym jest obecnie i my możemy go z niego wyprowadzić.

Wzmacniaj swojego ducha – poprzez modlitwy, medytacje i inne praktyki duchowe. Silny duch to wola życia. Osoba, która go posiada podniesie się z każdej choroby. Potrzebujesz wsparcia swojej rodziny i swoich przodków ( możesz do nich modlić się, zapalać im świece, przynosić kwiaty ).

Szukaj w swoim otoczeniu osób pozytywnych. Optymizm, życzliwość i wiara w przyszłość są ci teraz bardzo potrzebne. Otaczaj się tymi, którzy potrafią sprawić, że czujesz się dobrze, że się śmiejesz, a przynajmniej uśmiechasz...



Z każdej choroby można wyjść, jeśli tego rzeczywiście chcemy. Jeśli ktoś podświadomie ma dość życia, to jego ciało i umysł będą szły w stronę śmierci.
Dlatego pracuj ze swoja podświadomością, jeśli straciłeś sens życia to dlaczego, co sprawiło, ze przestało ci się chcieć żyć?
Odnajdź w sobie to dlaczego warto żyć.
Jesteśmy na tej planecie by realizować swój prawdziwy potencjał i dzielić się nim z innymi. Co zawiodło?
Wychodzenie z choroby nowotworowej wymaga od nas przewartościowania swojego życia, zmiany.
To, co robiliśmy do tej pory zawiodło, a więc trzeba to zmienić.
Dotyczy to najpierw pożywienia.
Jeśli rozwinęła się taka choroba, to oznacza,że przez wiele lat spożywaliśmy produkty, które powodowały powstawanie kwasów, śluzu i tłuszczu w organizmie, doprowadziły do osłabienia go, rozwoju grzybów i pasożytów.

Żywność powodująca powstawanie tłuszczów, śluzu i kwasów - unikaj

cukier, słodycze, miód, czekolada, sztuczne środki słodzące

mięso, wędliny, drób, ryby, owoce morza, jaja

mleko, śmietana, masło, lody, ser, jogurt i inne produkty mleczne

olej kokosowy, palmowy i inne oleje nasycone, margaryna ( wszystkie oleje uwodornione ), smalec, tłuszcze zwierzęce

potrawy smażone na głębokim tłuszczu

wszystkie produkty zawierające białą mąkę: chleb ( zwłaszcza na drożdżach ), makarony, ciasta, placki, herbatniki, muffiny itp.
biały ryż

olej sojowy, mleko sojowe i wszystkie przetworzone produkty sojowe

owoce i soki owocowe tropikalne
orzechy, nasiona i masła orzechowe

warzywa psiankowate

kawa czarna herbata, i inne napoje pobudzające

napoje bezalkoholowe

piwo, wino i inne napoje alkoholowe

kawa ziarnista

wszystkie pokarmy przyrządzane na kuchence elektrycznej lub w mikrofalówce

ciągłe przejadanie się

niedostateczne żucie

jedzenie przed snem

żywność przetwarzana, konserwowana, z dodatkami chemicznymi, uprawiana przy dużej ilości środków chemicznych

Zamiast tego zacznij wprowadzać do swojej diety coraz więcej warzyw rosnących w twoim klimacie, uprawianych naturalnie. Znajdź osobę, u której będziesz mógł regularnie zaopatrywać się w dobrej jakości warzywa. Im bliżej twojego domu tym lepiej. Najcenniejsze są warzywa o dużej zawartości chlorofilu i beta karotenu – jarmuż, kapusta, brukselka, marchew, dynia, buraki.



Gotuj zupy i pij soki z tych warzyw wyciskane na sokowyciskarce.
Marchew niszczy pasożyty i bakterie oraz usuwa guzy z organizmu.
Burak nawilża i powleka jelita, pomaga przy zaparciach, oczyszcza wątrobę i krew.
Wszystkie warzywa kapustne pobudzają wątrobę i pomagają wyjść z zastoju, działają antybiotycznie i przeciwwirusowo, mają silne właściwości przeciwnowotworowe.
Takie właściwości ma też cebula i czosnek, które są bardzo pomocne w uwalnianiu się od pasożytów i grzybów.
Cebulę najlepiej spożywać lekko podduszoną np. z dynią lub marchwią, a czosnek na surowo – 2 razy dziennie po pół ząbka przyjmuj razem z łyżeczką suszonej trawy jęczmiennej dla ochrony delikatnej wyściółki żołądka.
Do potraw dodawaj grzyby shiitake ( maitake lub reishi ), w niedużych ilościach, które działają przeciw nowotworowo i neutralizują toksyny.




Warzywa strączkowe spożywaj regularnie, lecz w niewielkich ilościach.
Unikaj produktów sojowych ( są wyjątkowo ciężkostrawne ), za wyjątkiem fermentowanej soi ( pod postacią np. tempehu lub miso ) . najłatwiejsze do strawienia są fasole mung i adzuki oraz ich kiełki.
Możesz popijać wywar z tych fasoli, a także z małej czarnej fasolki, żeby wzmocnić nerki.



W oczyszczaniu z chorobotwórczego śluzu, który stanowi pożywkę dla nowotworów bardzo pomaga długa biała rzodkiew, rzodkiewki i rzepa. Wprowadź je do codziennej diety.
Warzywa mają właściwości oczyszczające. Dostarczają nam witamin, błonnika, minerałów, enzymów i odkwaszają organizm. Pomagają rozpuszczać guzy. Są podstawą naszej diety jeśli chcemy odzyskać zdrowie.

Drugim podstawowym składnikiem naszej diety są ziarna. Pełne ziarna owsa, żyta, jęczmienia, orkiszu, gryki, prosa (kaszy jaglanej ), amarantus, quinoa, i naturalny, brązowy, nieoczyszczony ryż. Nie używamy pszenicy dostępnej w sprzedaży.

Ziarna przed ugotowaniem namaczamy na całą noc, a następnie gotujemy w świeżej wodzie do miękkości ( najmniej godzinę ) z kawałkiem wodorostu kombu.



Wodorosty morskie są bardzo aktywne w usuwaniu toksyn i dostarczają nam tych minerałów i witamin, których nie ma już w glebie, a więc w pożywieniu, które wyrasta na ziemi. Kelp, wakame, arame, kombu i inne wodorosty świetnie nadają się do zmiękczania i usuwania guzów.

Można też spożywać ziarna pod postacią kasz, pełnoziarnistych (ciemnych ) makaronów, albo chleba np. żytniego na zakwasie.

Nie wolno spożywać chleba na drożdżach.
Unikaj białej mąki i wypieków z niej, a także białego ryżu – działają osłabiająco na jelita i cały organizm.

Żywność roślinna, nieoczyszczona, pełnowartościowa zawiera dużo błonnika, który pomaga wzmocnić jelita i odbudować korzystną florę jelitową.

Niech codziennie na twoim talerzu znajda się obok warzyw - pełne ziarna lub kasze.
Pokarmy te wymagają długiego przeżuwania, gdyż węglowodany zaczynają być trawione w jamie ustnej. Dlatego, jeśli nie możesz dokładnie gryźć, każdy kęs trzymaj w ustach i mieszaj dokładnie ze śliną. Dzięki temu cały pokarm zostanie strawiony i przyswojony, a ty uzyskasz energię.
Energia jest potrzebna, żebyś obudził w sobie chęć do życia.

Wszystkie zboża powinny być dobrze ugotowana, a warzywa lekko podduszone.
Ważne jest, żeby posiłki, zwłaszcza dla osób chorych, przygotowywać na ogniu, lub przynajmniej na gazie.
Elektryczne kuchenki pozbawiają energii każdy pokarm, a posiłki na nich przygotowywane nie są w pełni trawione przez nasz organizm.

Dla osób osłabionych idealne są zupy gotowane z ekologicznych ziaren i warzyw.

W diecie unikamy tłuszczy. Pełne ziarna zawierają tłuszcz w najlepiej przyswajalnej postaci.
Wyjątkiem jest olej lniany z pierwszego tłoczenia na zimno, który dobrze jest włączyć do diety.
Takiego oleju nie podgrzewamy, przechowujemy go zawsze w lodówce w ciemnej zamkniętej butelce i spożywamy w niewielkiej ilości.



Owoce spożywaj wtedy jak dojrzewają się w naturze, zawsze w niewielkich ilościach i jedz je oddzielnie, nadmiar owoców osłabia siły trawienne organizmu i może przyczynić się do rozrostu grzybów. Jabłka, owoce morwy, granat, żurawina, wiśnie, winogrona, suszone figi, mango – możesz spożywać sezonowo, w małych ilościach.

Wyłącz z diety wszystkie produkty odzwierzęce, nie tylko mięso, ale także jaja, mleko, sery. Możesz wprowadzić niewielkie ilości nabiału koziego oraz masła klarowanego jak już wyjdziesz z choroby nowotworowej. To właśnie nadmiar białka był jedną z przyczyn powstania twojej choroby.

Słodycze i cukier oraz inne środki słodzące wyjątkowo osłabiają organizm i doprowadzają do rozwoju grzybów, dlatego całkowicie ich unikaj.
Do słodzenia używaj słodu jęczmiennego lub ryżowego oraz amasake.

Staraj się bardzo ograniczyć sól i używaj tylko bardzo niewielkie ilości soli najlepszej jakości kupowanej w zaufanym sklepie ze zdrową żywnością. Biała sól jest niedopuszczalna. Najlepiej potrawy solić gomasio z uprażonych ziaren sezamu i dobrej, naturalnej soli utarte w makutrze.

Unikaj pikantnych przypraw. Mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania nowotworu. Używaj tylko łagodnych ziół, które delikatnie pobudzają wątrobę: koper włoski, anyż, kolendra, majeranek, kurkuma, szałwia, cząber, szafran, gałka muszkatołowa, ziele angielskie. Szczególnie cenne są zioła, które rosną w twojej najbliższej okolicy. Silnie oczyszczające i wzmacniające działanie posiada pokrzywa i mniszek. Możesz często pić wywar z korzenia mniszka.



Do picia używaj najlepszej dostępnej wody źródlanej, wywarów z warzyw, zbóż, kawy zbożowej, herbaty bancha ( kukicha ).
Szczególnie wzmacniający jest płyn, który powstaje podczas długiego gotowania naturalnego brązowego ryżu.
Ryż przed ugotowaniem należy wielokrotnie wypłukać, namoczyć przynajmniej na 6 godzin lub dłużej i gotować w dużej ilości wody przynajmniej godzinę.

Przy zaparciach stosuj namoczone wcześniej nasiona kozieradki lub siemienia lnianego ( 3 łyżki raz lub 2 razy dziennie ). Pomocne jest tez posypywanie potraw czarnym sezamem ( 1 łyżka 2 razy dziennie.

Cały czas wzmacniaj wątrobę

Sposób odżywiania, który odbudowuje i utrzymuje zdrowie wątroby - Michio Kushi

  • Unikaj wszelkich pokarmów i napojów poddanych procesom chemicznym. Wykorzystuj pokarmy naturalne, uprawiane organicznie.
  • Unikaj skrajnych pokarmów yang ( mięsa, jajek, solonych serów, wędlin )
  • Unikaj skrajnych pokarmów yin ( cukru, słodyczy, nabiału, białej mąki, białego ryżu, wypieków, owoców i warzyw tropikalnych, kawy, czarnej herbaty, alkoholu, leków, przypraw i napojów pobudzających ).
  • Unikaj spożywania bardzo zimnych napojów i pokarmów, a także surowych sałatek.
  • Unikaj spożywania pokarmów gotowanych na kuchence elektrycznej lub w kuchence mikrofalowej. Przyrządzaj pożywienie na paliwie naturalnym ( drzewie, gazie ).
  • Jedz pełne ziarna w całości. Możesz gotować je w szybkowarze. Wykorzystuj kasze, pełnoziarniste makarony, chleb na zakwasie bez drożdży, świątecznie wypieki i ciasta ze świeżej razowej mąki. Unikaj modyfikowanych ziaren takich jak kukurydza czy pszenica.
  • Codziennie jedz zupy, wzbogacone latem rodzimymi ziołami, a zimą wodorostami wakame. W chłodnych porach roku zupy gotuj długo, pod przykryciem.
  • Codziennie spożywaj warzywa liściaste, okrągłe i korzeniowe przyrządzane na różne sposoby. Kiszonki w małych ilościach powinny być spożywane każdego dnia.
  • Jedz nasiona roślin strączkowych regularnie, ale w małych ilościach. Zawsze namaczaj długo i gotuj w świeżej wodzie z wodorostem kombu.
  • Włączaj do gotowania algi morskie, żeby uzupełnić minerały zapewnić regularną ochronę i oczyszczanie organizmu.
  • Przyprawy powinny być stosowane w niewielkich ilościach. Co kilka dni przygotowuj świeże gomasio z uprażonych ziaren sezamu i dobrej, naturalnej soli utarte w makutrze.
  • Owoce klimatu umiarkowanego można jeść 2- 3 razy w tygodniu , unikaj soków owocowych i rodzynków.
  • Aby zaspokoić potrzebę słodkiego smaku, do codziennego gotowania wykorzystuj słodkie warzywa, pij tez napój ze słodkich warzyw. Do deserów i ciast ( spożywanych bardzo sporadycznie ) używaj słodu jęczmiennego, syropu ryżowego lub amasake.
  • Orzechy i nasiona spożywaj lekko sparzone lub prażone w niewielkich ilościach.
  • Pij naturalne, niearomatyczne napoje, np. herbatę z ziaren zbóż, kawę zbożową, herbatę bancha. Używaj dobrej jakości wody, źródlanej, studziennej lub filtrowanej.
  • Żuj pokarm bardzo dokładnie.
  • Unikaj objadania się i przyjmowania nadmiaru płynów. Wstawaj od stoły nasycony, ale nie przejedzony.
  • Unikaj nocnego podjadania.

Inne zalecenia dotyczące stylu życia:

  1. Ogranicz do minimum korzystanie z telefonów komórkowych, telewizora, komputera i innych urządzeń elektronicznych emitujących sztuczną energię elektromagnetyczną. Urządzenia te działają bardzo osłabiająco na nasze narządy.
  2. Zachowuj codzienną aktywność fizyczną. Dotyczy to nie tylko zwykłych czynności domowych. Dopasuj rodzaj ruchu do swoich możliwości.
  3. Codziennie wychodź na świeże powietrze i spaceruj przez pół godziny. Korzystaj ze słońca odsłaniając jak największą cześć ciała.
  4. Unikaj kontaktu ze środkami chemicznymi, zwłaszcza kosmetykami i środkami piorącymi.
  5. Wykonuj ćwiczenia oczu regularnie, oszczędzaj wzrok, codziennie obserwuj niebo, ptaki, naturę.
  6. Codziennie nacieraj ciało małym ręcznikiem zanurzonym w ciepłej lub gorącej wodzie, dobrze wykręconym, żeby pobudzić krążenie i ułatwić wydalanie toksyn.











wtorek, 5 marca 2019

Przedwiosenne oczyszczanie organizmu


Powoli kończy się zima, w rocznym cyklu, czas odpoczynku, mniejszej aktywności i skupienia na swoim wnętrzu.

Dobrze jest w tym okresie pozostać bardziej biernym, wcześniej kłaść się spać, odpoczywać i gromadzić energię. Pozwalać sobie na więcej czasu dla siebie, na ciszę, relaks, zwolnienie tempa.

Obserwować Naturę, która w czasie zimy jest uśpiona, życie chowa się głęboko w dół i do wewnątrz, wszystko wydaje się nieruchome i ukryte. Zagłębiać się w siebie i łączyć z mądrością własnego ciała. Jesteśmy przecież mikrokosmosem, to w nas zapisana jest cała Wiedza wszechświata.

W tym czasie dbamy o wewnętrzne ciepło, którego szczególnie potrzebują nerki i pęcherz moczowy, narządy Przemiany Wody, regenerujące się zimą.
Otulamy ciepło stopy, nogi i lędźwie i dostarczamy ciału ciepłych posiłków gotowanych na ogniu. 





Zboża, rośliny strączkowe, rośliny oleiste i warzywa korzeniowe odpowiednio przygotowane, dostarczają nam mocnej, ogrzewającej, stabilnej energii.
Dobrze jest gotować je dłużej w ciężkich żeliwnych naczyniach na małym ogniu ( np. na płytce położonej na płomień gazu ).

Zimą witamin i enzymów dostarczają nam kiszonki, które spożywamy regularnie.
 Często, zwłaszcza na śniadanie, dobrze jest spożywać zupy z zakwasem żurkowym, buraczanym lub miso
.
Jeśli zima pozwoliliśmy sobie na wycofanie w głąb siebie, regenerację, sen, odpoczynek i dogrzanie ciała, to czujemy się dobrze fizycznie, mamy dużo energii,  jednocześnie spokojny i kreatywny umysł i dużo odwagi, by realizować nowe zadania.

Teraz ta pora przejściowa pomiędzy zimą i wiosną pokazuje nam, czy dobrze dopasowaliśmy się do energii roku.

 Dni przedwiosenne mogą być albo czasem, gdy czujemy już przypływ wiosennej energii, albo czasem gdy ciało potrzebuje oczyścić się z nadmiaru, co objawia się wyrzucaniem śluzu i kwasów, czyli tzw. chorobą.

Jeśli już od dłuższego czasu żyjemy w zgodzie z rytmami Natury i odżywiamy się naturalnie, sezonowo i lokalnie, dbamy o odpoczynek, sen, ruch i właściwe oddychanie, nasz organizm sam na bieżąco pozbywa się toksyn i zbędnych produktów przemiany materii poprzez oddech i wydalanie ( mocz, kał i pot ).

Jeśli natomiast czujemy się ciężko, jesteśmy zmęczeni i pobolewają nas różne części ciała, dobrze jest zdecydować się na oczyszczenie organizmu.

Powyższe symptomy wskazują na to, że organizm jest zakwaszony i zaśluzowany i nie radzi sobie już tak dobrze sam z oczyszczaniem. Nadmiar pokarmu, szczególnie powodującego powstawanie śluzu, tłuszczu i kwasu powoduje osłabienie wszystkich funkcji organizmu i obciążenie organów odpowiedzialnych za oczyszczanie, zwłaszcza nerek i wątroby.

Dobrze jest rodzaj postu lub monodiety dopasować do własnej konstytucji.

A więc osoby nadmiarowe, krzepkie, ekstrawertyczne, rozgrzane mogą oczyszczać się przy pomocy soków warzywnych i gorzkich ziół, surowych i gotowanych warzyw i owoców. Te pokarmy mają silne właściwości oczyszczające i wychładzające.



Osoby o normalnej konstytucji, szczupłe lub lekko wychłodzone, mogą bardzo skorzystać na kilkudniowej monodiecie opartej o gotowane warzywa i zboża lub same zboża. Ziarna zawierają składniki budujące i oczyszczające w idealnej równowadze, wzmacniają serce, układ nerwowy i mózg, a więc pozytywnie wpływają na naszego ducha.



Orkisz, płaskurka, samopsza, brązowy, naturalny ryż i proso najlepiej nadają się do przeprowadzania monodiety, osoby wysuszone, nerwowe mogą włączyć tez nawilżający jęczmień ( pełne ziarna ).
Każde ziarno płuczemy dokładnie, moczymy przez całą noc, a rano gotujemy w świeżej wodzie z dodatkiem kombu. Moczenie zapoczątkowuje proces kiełkowania, a więc ułatwia dostęp do wszystkich minerałów i witamin. Związki fitynowe są unieszkodliwiane poprzez zamaczanie i kiełkowanie.
Osoby osłabione, wychłodzone powinny gotować ziarna jak najdłużej na wolnym ogniu, nawet kilka godzin. Mleczko które powstaje podczas gotowania odżywia i regeneruje wszystkie narządy.

Ugotowane w ten sposób ziarna spożywamy w ciągu dnia, kilka razy bardzo dokładnie przeżuwając. Łączenie ze śliną alkalizuje pokarm i sprawia, że jest łatwiej przyswajany. Dlatego dostarcza nam więcej energii.

Węglowodany złożone zaczynają trawić się już w jamie ustnej, dlatego tak ważne jest, by długo gryźć i przeżuwać.
Jeśli nasza monodieta trwa dłużej, można ziarna zmieniać co dwa dni, np. przez dwa dni jemy orkisz, potem następne dwa – proso, a następnie ryż pełnoziarnisty.

Decydując się na monodietę, pamiętajmy, że najlepiej rozpocząć ją tuż po pełni księżyca, gdyż ubywający księżyc ułatwia oczyszczanie. Konieczny też jest ruch najlepiej na zewnątrz, na świeżym powietrzu, a wiec upewnijmy się, że mamy czas na przynajmniej półgodzinny spacer. Taki ruch bardzo wspomaga oczyszczanie, pobudzając krążenie i dotlenianie krwi i komórek organizmu.

Pomocne przy oczyszczaniu jest również codzienne intensywne nacieranie całego ciała ciepłym małym ręcznikiem lub lnianą gąbką zanurzonym w zwykłej wodzie lub w wodzie z imbirem. Nacieranie doskonale pobudza krążenie energii w całym ciele i regenerację wszystkich organów.

Nigdy nie pijemy podczas jedzenia, ale co najmniej godzinę po posiłku. Wtedy przygotowujemy sobie ziołowe herbaty ( najlepiej z pokrzywy, gdyż pobudza proces odnowy krwi ) oraz napoje przygotowane z uprażonych na suchej patelni i ugotowanych ziaren zbóż ( bardzo wspomagają oczyszczanie ).

Rano, po przebudzeniu, zanim umyjemy żeby, dobrze jest wypłukać usta ( nie dłużej niż 4 minuty ) dobrej jakości oliwą, olejem sezamowym lub słonecznikowym, a potem wodą z dodatkiem naturalnej soli.



W czasie oczyszczania miejmy świadomość, że oczyszcza się nie tylko nasze ciało, ale także nasze emocje i myśli. Z wątroby uwalnia się złość, drażliwość, frustracja i agresja, z nerek- lęki, strach, fobie, z płuc smutek, z jelita grubego – żal, z serca stres i a z narządów Przemiany Ziemi – żołądka, śledziony, trzustki - zatroskanie, zmartwienia, rozpamiętywanie przeszłości.

Ważna jest całkowita uważność i akceptacja tego, co się uwalnia, to przecież nasze emocje i nasze myśli.




Oczyszczenie organizmu o tej porze roku jest procesem naturalnym. Kończą się zasoby pożywienia, a Natura nie rodzi jeszcze nowych roślin. Sok z drzew, szczególnie, brzozowy, pączki krzewów i drzew owocowych, młode kiełki i pierwsze zioła nieśmiało wyłaniające się jeszcze spod ziemi wspomagają oczyszczanie i regenerację organizmu.
Tak samo wpierające działanie ma naturalne światło i energia słońca, z której dobrze jest czerpać codziennie.

Wstawajmy coraz wcześniej i bądźmy coraz bardziej aktywni. Wychodźmy na spacery, pracujmy w ogrodzie, uprawiajmy sporty. Nadchodząca wiosna to pora yang, zachęca nas do wyjścia z głębi na zewnątrz, do tworzenia, działania, wchodzenia w relacje, realizowania marzeń.

O wiele łatwiej, gdy mamy lekkie, czyste ciało, zrównoważone emocje i jasny spokojny umysł.









piątek, 15 lutego 2019

Jak działa na nasz organizm smak słony?




Według Tradycyjnej Chińskiej Medycyny, słony smak związany jest z Przemianą Wody. Wnika do narządów Elementu Wody – nerek i pęcherza moczowego i wzmacnia je.
Z kolei nadmiar słonego smaku tym właśnie narządom najbardziej szkodzi...
Najbardziej osłabiające działanie ma na te narządy biała sól kuchenna, rafinowana, a więc oczyszczona z kilkudziesięciu śladowych pierwiastków; stosowana często, doprowadza do chorób serca, nerek, pęcherza, mięśni, nerwów, kości ( pozbawia organizm wapnia ).





Smak słony dominuje nie tylko w soli. Właściwości słonego smaku mają wodorosty morskie, proso, jęczmień, fasole, pokarmy fermentowane z użyciem soli, miso i naturalne sosy sojowe – shoyu i tamari. Najczęściej używana makrobiotyczna posypka – gomasio składa się z nieoczyszczonego naturalnego sezamu i i dobrej jakości soli naturalnej.

Słony smak mocno kieruje energię w dół i do wnętrza, a więc dobrze dostraja do chłodnych pór roku, jesieni i zimy. Zewnętrzne obszary ciała pod jego wpływem wychładzają się, a ciepło skupia się w głębi ciała. 

Działa stabilizująco, ugruntowuje, uziemia, pomaga skupić się na poziomie materialnym, daje poczucie bezpieczeństwa, jeśli jest używany umiarkowanie, lub całkowicie go pozbawia, wywołując strach, lęk o przyszłość, fobie ( emocje osłabionych nerek ) jeśli jest nadużywany.
Często sięgają po niego w nadmiarze osoby niepewne , niestabilne, nieugruntowane, żyjące w lęku – pogłębiając jeszcze bardziej swoje problemy.




Jest to korzystny smak także dla narządów Przemiany Ziemi , śledziony, trzustki, żołądka, gdyż wzmaga wydzielanie kwasu solnego w żołądku, odtruwa organizm i wzmacnia trawienie.
 Może działać przeczyszczająco, powodować wymioty, łagodzić zaparcia i bóle brzucha. Gdy jest go za dużo, szczególnie soli, przyczyna się do tworzenia się wrzodów żołądka, guzów i raka.

Inną cechą tego smaku jest zwiększanie zdolności do skupienia i koncentracji. Wpływając tak na umysł, delikatny słony smak harmonizuje serce, które jest siedzibą umysłu – ducha. Nadużywany staje się przyczyną chorób serca, wysokiego ciśnienia krwi.




Dzięki słonemu smakowi, nerki są w stanie lepiej regulować przepływ płynów w organizmie i dzięki temu jest on dobrze nawilżony. Szczególnie korzystają na tych właściwościach osoby szczupłe, suche i nerwowe.

Oprócz słodkiego smaku, słony jest najbardziej nadużywany. Osoby z wysokim ciśnieniem krwi, a także z oznakami wilgoci, nadwagi, ospałości lub z obrzękami powinny szczególnie ostrożnie korzystać z tych smaków.



Słony smak ( wywodzący się z mórz i oceanów ), łączy nas z tym, co w nas najbardziej pierwotne.
Dobrej jakości sól nierafinowana i wodorosty morskie zawierają te minerały, których już nie ma w glebie, a ciągle znajdują się w wodach morskich, które mimo zanieczyszczenia nie kumulują toksyn tak jak np. ryby i inne stworzenia żyjące w wodzie. Dzięki nim i odtruwającym właściwościom słonego smaku, możemy pozbyć się z organizmu nawet metali ciężkich.




Dobrze jest mięć świadomość znaczenia słonego smaku dla organizmu, ale także wiedzieć o skutkach jego nadużywania.
Potrzebujemy wszystkich 5 smaków w naszej codziennej diecie.
Sztuką jest tak je harmonizować, by nas wzmacniały, a nie osłabiały.





wtorek, 23 października 2018

Jak działa w nas słodki smak


Smak słodki to pierwszy smak który poznajemy pojawiając się na ziemi. Mleko matki zostaje w naszej pamięci i kojarzy się z poczuciem bliskości, błogości i zaspokojenia. Może dlatego chętnie sięgamy po słodycz z nadzieją, że powrócimy do tych zapamiętanych doznań.




Według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej smak naturalnie słodki ma na nasz organizm działanie harmonizujące, rozluźniające i spowalniające. To kolejny powód, dla którego tak go potrzebujemy w czasach pośpiechu, napięcia i dużego tempa życia. Skutecznie łagodzi gniew, niecierpliwość i inne agresywne reakcje wątrobowe. Rozluźnia ciało, nerwy i mózg oraz spowalnia nadaktywne serce i umysł. Buduje tkanki i płyny organizmu.
Jest to smak, który najczęściej występuje w pożywieniu. Zawierają go węglowodany złożone, czyli zboża, warzywa i rośliny strączkowe, nasiona, a także owoce, nabiał i większość mięs.
Możemy poczuć go jeszcze mocniej długo przeżuwając spożywany pokarm. Nawet te pokarmy ( np. niektóre warzywa ), które nie wydają nam się słodkie, stają się słodsze kiedy połączymy je dokładnie ze śliną.
Smak słodki wnika do narządów Przemiany Ziemi – śledziony, żołądka i trzustki i wzmacnia je. Oczywiście dzieje się tak, kiedy spożywamy tylko pokarmy naturalne, nieprzetworzone i nie rafinowane. Cukier, słodycze, biała mąka, przemysłowy nabiał, rafinowane oleje, osłabiają te narządy i mają na nie szczególnie niszczący wpływ.



Słodki smak podnosi łagodnie energię w górę, ogrzewa i energetyzuje. Bardzo służy osobom, które są osłabione, szczupłe, nerwowe, z tendencją do odczuwania zimna w chłodnych porach roku. Wzmacnia je, pokrzepia i uzupełnia niedobory. Natomiast osoby z nadwagą, spowolnione z oznakami wilgoci w ciele ( śluzu, obrzęków ) powinny unikać nadmiaru słodkiego smaku, gdyż zwiększa u nich zaśluzowanie i powoduje większe osłabienie.

Jeśli spożywamy słodki smak tylko pod postacią naturalnych pokarmów: warzyw, roślin strączkowych, ziaren, kasz, razowej mąki, razowych makaronów, owoców, nasion, nierafinowanych olejów, to zaspokajamy w organizmie potrzebę słodyczy.
Wtedy nie mamy ochoty sięgać po cukier, ciasta, słodzone desery czy czekoladę.
Nasze narządy Przemiany Ziemi są odżywione i już nie wołają o słodkie.
Dobrze jest pamiętać o tym, by dzieciom nigdy nie podawać słodyczy, natomiast od pierwszych miesięcy życia dawać warzywa, owoce, a następnie zboża. Dziecko, które będzie tak odżywiane będzie silne, zdrowe, pogodne i odporne. Nie sięgnie później po słodycze nawet jeśli będzie nimi częstowane.

Według Tradycyjnej Chińskiej medycyny naturalnie słodki smak jest wskazany podczas każdej pory roku, szczególnie między latem i jesienią, a także w okresach równonocy i przesilenia letniego i zimowego. Wtedy dobrze jest sięgać po wywar ze słodkich warzyw ( np. z dyni, marchwi, pasternaku lub pietruszki ) i popijać go między posiłkami. Warzywa korzeniowe mają dużo naturalnej słodyczy, dlatego gotujmy z nich zupy przez cały rok i przyrządzajmy potrawy i desery.
Ważne jest by gotować na żywym ogniu ( np. na gazie ) , a nie korzystać z urządzeń elektrycznych.
Energia Ognia wnika do potraw, wstępnie trawi je, a spożywając takie pokarmy wzmacnia się nasz układ trawienny i narządy Przemiany Ziemi ( Element Ognia jest „ matką” Elementu Ziemi ).




Potrzebujemy wszystkich smaków, więc szukajmy też pokarmów, gdzie dominują smaki kwaśny, gorzki, naturalnie ostry i naturalnie słony. Sztuką jest tak komponować posiłki, by wszystkie były ze sobą w harmonii i wzajemnie się wzmacniały.

Nadmiar słodkiego smaku, szczególnie pochodzącego z produktów przetwarzanych, osłabia nie tylko narządy Przemiany Ziemi, ale też inne organy, zwłaszcza nerki. Osłabia też kości i powoduje wypadanie włosów. W organizmie przyczynia się do powstawania kwasów i chorobotwórczego śluzu, co doprowadza do spadku odporności, zakażenia pasożytami i nadmiernego rozrostu grzybów.

W dzisiejszych czasach smak słodki tak jak i słony są bardzo nadużywane. Cukier i słodycze mocno uzależniają, dlatego wielu osobom trudno jest wyrwać się z nałogu. Często zmusza je do tego dopiero poważna choroba będąca następstwem spożywania cukru. Zakwaszenie i zaśluzowanie organizmu, kandydoza i pasożyty są podstawa każdej choroby, tzw cywilizacyjnej.