Wiosna jest czasem, kiedy
chcemy czuć się lekko i energetycznie, gdyż mamy sporo nowych
pomysłów i planów do zrealizowania.
Dlatego tak jak zrzucamy
ciężkie, zimowe nakrycia, tak dobrze jest zrzucić to, przez co
ciało czuje się ociężałe i zmęczone, czyli nadmiar toksyn
„poupychanych” wokół narządów i w tkance tłuszczowej.
Nawet jeśli odżywiamy
się w miarę zdrowo, czyli unikamy używek, przetworzonych pokarmów,
zwłaszcza słodyczy, przemysłowego nabiału, białej mąki i
pieczywa oraz białka i tłuszczu zwierzęcego to i tak zimą mamy
tendencje, żeby jeść więcej i mniej się ruszać. Wtedy też
jakość powietrza jest dużo gorsza i rzadko udaje nam się
przebywać na słońcu.
Po zimie mamy więc spore
niedobory witamin ( zwłaszcza C i D ), minerałów oraz enzymów.
Mamy za to nadmiar toksyn
w ciele. Wszystko to powoduje brak witalności, spore zakwaszenie
oraz osłabienie układu odpornościowego.
Nasz organizm potrzebuje
oczyszczenia, odnowy i wzmocnienia.
Właśnie teraz, o tej
porze roku, jest najkorzystniej zabrać się za generalne porządki.
Cała przyroda będzie nas
nas w tym wspierać, dając nam więcej słońca, ciepła i
pierwszych wiosennych dzikorosnących roślin, z których większość
ma silnie oczyszczające działanie, np. mniszek, podagrycznik,
krwawnik, bluszczyk kurdybanek, czy pokrzywa.
Według medycyny chińskiej
wiosna jest czasem regeneracji wątroby, która odpowiada za
sprawne usuwanie toksyn z naszych organizmów. Ten spory i bardzo
zapracowany narząd kocha kolor zielony i kontakt z przyrodą.
Bardzo korzystnie wpływają
na nią wiosenne zioła, młode liście drzew i krzewów ( np.
porzeczek, brzóz, lip, dębów, buków, grabów, jabłoni...), sok
z brzozy oraz innych drzew ( np. klonów, grabów), orkisz i
inne stare odmiany pszenicy ( np. płaskurka czy samopsza ),
kiszona kapusta, buraki i ogórki, żurek ( oczywiście kiszone
naturalnie ), wszelkie zielone warzywa liściaste, a zwłaszcza
jarmuż, zimowo - wiosenne sałaty, kapusta i pietruszka.
Prace wątroby wspomaga
też spożywanie najlepiej naturalnie przechowywanych ( w piwnicach i
kopcach ) warzyw korzeniowych ( marchewki, buraka, pasternaku,
pietruszki, selera ), a także dyni.
Teraz też warto dosypywać
do potraw ( do surówek – prasowanek, potraw z blanszowanych
warzyw, zup, past, sałatek, kasz śniadaniowych ) podkiełkowane
ziarna zbóż, nasion i roślin strączkowych, a także używać
systematycznie w małych ilościach, dla dostarczenia minerałów -
wodorosty morskie.
Jednocześnie
unikamy wszystkiego, co najbardziej szkodzi wątrobie, a więc
przetworzonej żywności, alkoholu, cukru rafinowanego, nadmiaru
tłuszczu i białka zwierzęcego, przemęczania wzroku i dużego
wysiłku mięśniowego.
Spędzajmy
codziennie tyle czasu ile możemy na świeżym powietrzu i
wystawiajmy do słońca nie tylko twarz, lecz coraz więcej ciała.
Proces
oczyszczania często nie należy do łatwych.
Kiedy
„robimy porządki” w organizmie, często pojawiają się bóle i
wychodzą na wierzch dawne dolegliwości, a zwłaszcza uwalniają się
emocje ( przede wszystkim złość, frustracja, agresywność,
drażliwość ) .
Ważne
jest by przyjąć wobec tego postawę cierpliwości i akceptacji.
Wkrótce
to wszystko przeminie.
Nie
tylko wątroba, ale cały organizm będzie nam wdzięczny za detoks.
Jeśli
uda nam się oczyścić i odkwasić nasze ciało, poczujemy poprawę
nastroju i zdecydowany przypływ energii.
Obudzi
się w nas optymizm, kreatywność i potrzeba rozwoju.
Staniemy
się dynamiczni, tolerancyjni i świadomi siebie oraz własnych
uczuć.
Zyskamy
też silną wolę i umiejętność podejmowania decyzji.