niedziela, 21 grudnia 2014

Świętowanie...





Kilka razy w roku możemy zapomnieć o codzienności i otworzyć się na magię Świąt. 
Boże Narodzenie to jedna z takich wyjątkowych okazji by cofnąć się do dzieciństwa i poczuć radość świętowania...


Czasami mam wrażenie, że na własne życzenie, większa część społeczeństwa pozbawiła siebie okazji to odczuwania wyjątkowości Świąt.
Wydaje się, że teraz, wraz z rozwojem konsumpcyjnego stylu życia, ludzie świętują prawie codziennie.
Każdego dnia kupują sobie nowe „zabawki”, które za jakiś czas lądują na śmietniku, by mogli zastąpić je nowymi i każdego dnia wrzucają w siebie stosy obfitego jedzenia, które staje się balastem dla ich organizmów.
Potrawy mięsne i słodkie – dawniej zarezerwowane na wyjątkowe okazje, na polskich stołach znajdują się teraz codziennie, a nawet kilka razy dziennie...
Sklepy, place i ulice udekorowane są choinkami od listopada do lutego...
Od co najmniej połowy grudnia dla wielu ludzi zaczyna się jeszcze większa gonitwa, żeby zgromadzić jak najwięcej jedzenia, ozdób, prezentów, nie zastanawiając się czy potrzebnych, czy nie...
A gdy rzeczywiście przychodzą Święta, ludzie padają ze zmęczenia, nie mając już nawet siły na celebrowanie...
Gdzieś zatraciła się magia Bożego Narodzenia, radość oczekiwania na nie, spokój i szczęście dzielenia się z bliskimi...






A przecież można inaczej.
Jeśli cały rok żyjemy prosto i naturalnie, w zgodzie z rytmami Natury, czujemy się lekko i zdrowo i mamy ochotę na odrobinę czegoś wyjątkowego.
Przygotowując się do Świąt myślimy o tym, co przyniesie największą radość nam i innym.
Potrafimy zatroszczyć się o siebie, o swoje potrzeby o własną energię, bo wiemy, że tylko tym możemy dzielić się z innymi, czego sami mamy dużo...
Zamiast gonić po centrach handlowych, przeznaczamy cenny czas, na to, co rzeczywiście jest dla nas istotne.
Nie szykujemy mnóstwa potraw „ na święta”.
Przyrządzamy niewielkie ilości wyjątkowego pożywienia ( u nas jest to zawsze jakieś bardziej wykwintne ciasto, kutia z orkiszem lub płaskurką, czy pasztet ), czego nie przygotowujemy na co dzień.




Pozwalamy sobie rozsmakować się w celebrowaniu, dbamy o zapachy ( dla mnie najpiękniejszy jest zapach czystego domu i świątecznego gotowania ), o kolory, o dźwięki...
Troszczymy się o atmosferę ( nas w domu prawdziwie cieszymy się byciem razem odkąd parę lat temu pozbyliśmy się telewizora ) i o to by włączyć wszystkich członków rodziny do przygotowań i do świętowania...



Najważniejsze – nie robimy sobie zbyt wielkich oczekiwań, dajemy sobie sporo luzu, bo wiem, że jeśli nie będziemy zmęczeni – z większą akceptacją i tolerancją odniesiemy się do innych...
Kochani, życzymy Wam Dobrych Świąt.
Cieszcie się bliskością i wszystkimi małymi, drobnymi darami tego wyjątkowego czasu.
Niech sprawią, że poczujecie w sercu Wdzięczność i Spokój...