Boże Narodzenie to jedna
z takich wyjątkowych okazji by cofnąć się do dzieciństwa i
poczuć radość świętowania...
Czasami mam wrażenie, że
na własne życzenie, większa część społeczeństwa pozbawiła
siebie okazji to odczuwania wyjątkowości Świąt.
Wydaje się, że teraz,
wraz z rozwojem konsumpcyjnego stylu życia, ludzie świętują
prawie codziennie.
Każdego dnia kupują sobie nowe „zabawki”, które
za jakiś czas lądują na śmietniku, by mogli zastąpić je nowymi
i każdego dnia wrzucają w siebie stosy obfitego jedzenia, które
staje się balastem dla ich organizmów.
Potrawy mięsne i słodkie – dawniej zarezerwowane na
wyjątkowe okazje, na polskich stołach znajdują się teraz
codziennie, a nawet kilka razy dziennie...
Sklepy, place i ulice udekorowane są choinkami od
listopada do lutego...
Od co najmniej połowy grudnia dla wielu ludzi zaczyna
się jeszcze większa gonitwa, żeby zgromadzić jak najwięcej
jedzenia, ozdób, prezentów, nie zastanawiając się czy
potrzebnych, czy nie...
A gdy rzeczywiście przychodzą Święta, ludzie padają
ze zmęczenia, nie mając już nawet siły na celebrowanie...
Gdzieś zatraciła się magia Bożego Narodzenia, radość
oczekiwania na nie, spokój i szczęście dzielenia się z
bliskimi...
A przecież można inaczej.
Jeśli cały rok żyjemy prosto i naturalnie, w zgodzie
z rytmami Natury, czujemy się lekko i zdrowo i mamy ochotę na
odrobinę czegoś wyjątkowego.
Przygotowując
się do Świąt myślimy o tym, co przyniesie największą
radość nam i innym.
Potrafimy zatroszczyć się o siebie, o swoje potrzeby o
własną energię, bo wiemy, że tylko tym możemy dzielić się
z innymi, czego sami mamy dużo...
Zamiast gonić po centrach handlowych, przeznaczamy
cenny czas, na to, co rzeczywiście jest dla nas istotne.
Nie szykujemy mnóstwa potraw „ na święta”.
Przyrządzamy niewielkie ilości wyjątkowego pożywienia
( u nas jest to zawsze jakieś bardziej wykwintne ciasto, kutia z
orkiszem lub płaskurką, czy pasztet ), czego nie przygotowujemy na
co dzień.
Pozwalamy sobie rozsmakować się w celebrowaniu, dbamy
o zapachy ( dla mnie najpiękniejszy jest zapach czystego domu i
świątecznego gotowania ), o kolory, o dźwięki...
Troszczymy się o atmosferę ( nas w domu prawdziwie
cieszymy się byciem razem odkąd parę lat temu pozbyliśmy się
telewizora ) i o to by włączyć wszystkich członków rodziny do
przygotowań i do świętowania...
Najważniejsze – nie robimy sobie zbyt wielkich
oczekiwań, dajemy sobie sporo luzu, bo wiem, że jeśli nie będziemy
zmęczeni – z większą akceptacją i tolerancją odniesiemy się
do innych...
Kochani, życzymy Wam Dobrych Świąt.
Cieszcie się bliskością i wszystkimi małymi,
drobnymi darami tego wyjątkowego czasu.
Niech sprawią, że poczujecie w sercu Wdzięczność
i Spokój...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz