Wszystko zależy od
naszego poziomu energii.
To jak pracujemy, jak
planujemy, jak działamy. I to jak żyjemy, jak kochamy, jak tworzymy
związki.
Jeśli mamy wysoki poziom
energii, nasze życie jest wysokiej jakości, realizujemy marzenia i
sami kreujemy swoją rzeczywistość.
Nasze relacje z samym sobą
i z innymi ludźmi są harmonijne i czujemy się spełnieni w życiu.
Całe nasze istnienie
nabiera głębszego sensu, zaczynamy rozumieć i akceptować swoją
rolę tu, na Ziemi.
Nie mamy wpływu na
energię, którą odziedziczyliśmy po przodkach i którą magazynują
nasze nerki. Możemy tylko troszczyć się o te nasze dwie niewielkie
fasolki i dbać by zbyt szybko nie tracić zgromadzonej w nich
energii. Wygrzewać je, nie szkodzić i zapewniać to czego
potrzebują. Chronić przed hałasem, stresem i zatoksykowanym
jedzeniem. Oczyszczać regularnie, rozgrzewać, karmić naturalnym
pożywieniem i poić czystą wodą.
A wtedy będą nam długo
służyć i pomogą realizować nasze talenty. Dają odwagę, mądrość
i siłę woli.
Mamy za to ogromny wpływ
na naszą energię „pourodzeniową”.
Gdy osiągamy dorosłość,
jej jakość nie zależy od nikogo innego, tylko od nas.
Możemy utrzymywać wysoki
poziom energii na wiele sposobów.
Sami decydujemy o tym, jak
żyjemy, jak i ile śpimy, jak pracujemy, czy się ruszamy.
Sami decydujemy o tym co
jemy, jak jemy i ile jemy.
Im lepszej jakości jest
nasze pożywienie, tym więcej siły witalnej otrzymuje nasz
organizm i tym lepszej jakości staje się nasze życie. To energia z
pożywienia, z wody, ziemi, światła, powietrza stymuluje nasze
komórki do ciągłego odnawiania się. Dzięki niej czujemy się
dobrze i chce nam się żyć, tworzyć, działać, być.
Spożywając naturalny,
świeży pokarm, stajemy się częścią Natury i zaczynamy czuć jej
moc w sobie.
Uczymy się tak żyć, by
być ciągle podłączonym do niewyczerpalnych akumulatorów.
Znikają lęki i
zahamowania, a w ich miejsce pojawia się akceptacja, wdzięczność
i zaufanie.
I płynięcie z prądem.
Wszystko zaczyna dziać
się samo z siebie, naturalnie, po prostu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz