Powoli
kończy się zima, w rocznym cyklu, czas odpoczynku, mniejszej aktywności i
skupienia na swoim wnętrzu.
Dobrze
jest w tym okresie pozostać bardziej biernym, wcześniej kłaść się spać,
odpoczywać i gromadzić energię. Pozwalać sobie na więcej czasu dla siebie, na
ciszę, relaks, zwolnienie tempa.
Obserwować
Naturę, która w czasie zimy jest uśpiona, życie chowa się głęboko w dół i do wewnątrz,
wszystko wydaje się nieruchome i ukryte. Zagłębiać się w siebie i łączyć z
mądrością własnego ciała. Jesteśmy przecież mikrokosmosem, to w nas zapisana
jest cała Wiedza wszechświata.
W
tym czasie dbamy o wewnętrzne ciepło, którego szczególnie potrzebują nerki i
pęcherz moczowy, narządy Przemiany Wody, regenerujące się zimą.
Otulamy
ciepło stopy, nogi i lędźwie i dostarczamy ciału ciepłych posiłków gotowanych
na ogniu.
Zboża,
rośliny strączkowe, rośliny oleiste i warzywa korzeniowe odpowiednio
przygotowane, dostarczają nam mocnej, ogrzewającej, stabilnej energii.
Dobrze
jest gotować je dłużej w ciężkich żeliwnych naczyniach na małym ogniu ( np. na
płytce położonej na płomień gazu ).
Zimą
witamin i enzymów dostarczają nam kiszonki, które spożywamy regularnie.
Często,
zwłaszcza na śniadanie, dobrze jest spożywać zupy z zakwasem żurkowym,
buraczanym lub miso
.
Jeśli
zima pozwoliliśmy sobie na wycofanie w głąb siebie, regenerację, sen,
odpoczynek i dogrzanie ciała, to czujemy się dobrze fizycznie, mamy dużo
energii, jednocześnie spokojny i
kreatywny umysł i dużo odwagi, by realizować nowe zadania.
Teraz
ta pora przejściowa pomiędzy zimą i wiosną pokazuje nam, czy dobrze
dopasowaliśmy się do energii roku.
Dni przedwiosenne mogą być albo czasem, gdy
czujemy już przypływ wiosennej energii, albo czasem gdy ciało potrzebuje
oczyścić się z nadmiaru, co objawia się wyrzucaniem śluzu i kwasów, czyli tzw.
chorobą.
Jeśli
już od dłuższego czasu żyjemy w zgodzie z rytmami Natury i odżywiamy się
naturalnie, sezonowo i lokalnie, dbamy o odpoczynek, sen, ruch i właściwe
oddychanie, nasz organizm sam na bieżąco pozbywa się toksyn i zbędnych
produktów przemiany materii poprzez oddech i wydalanie ( mocz, kał i pot ).
Jeśli
natomiast czujemy się ciężko, jesteśmy zmęczeni i pobolewają nas różne części
ciała, dobrze jest zdecydować się na oczyszczenie organizmu.
Powyższe
symptomy wskazują na to, że organizm jest zakwaszony i zaśluzowany i nie radzi
sobie już tak dobrze sam z oczyszczaniem. Nadmiar pokarmu, szczególnie
powodującego powstawanie śluzu, tłuszczu i kwasu powoduje osłabienie wszystkich
funkcji organizmu i obciążenie organów odpowiedzialnych za oczyszczanie,
zwłaszcza nerek i wątroby.
Dobrze
jest rodzaj postu lub monodiety dopasować do własnej konstytucji.
A
więc osoby nadmiarowe, krzepkie, ekstrawertyczne, rozgrzane mogą oczyszczać się
przy pomocy soków warzywnych i gorzkich ziół, surowych i gotowanych warzyw i
owoców. Te pokarmy mają silne właściwości oczyszczające i wychładzające.
Osoby
o normalnej konstytucji, szczupłe lub lekko wychłodzone, mogą bardzo skorzystać
na kilkudniowej monodiecie opartej o gotowane warzywa i zboża lub same zboża.
Ziarna zawierają składniki budujące i oczyszczające w idealnej równowadze,
wzmacniają serce, układ nerwowy i mózg, a więc pozytywnie wpływają na naszego
ducha.
Orkisz,
płaskurka, samopsza, brązowy, naturalny ryż i proso najlepiej nadają się do
przeprowadzania monodiety, osoby wysuszone, nerwowe mogą włączyć tez
nawilżający jęczmień ( pełne ziarna ).
Każde
ziarno płuczemy dokładnie, moczymy przez całą noc, a rano gotujemy w świeżej
wodzie z dodatkiem kombu. Moczenie zapoczątkowuje proces kiełkowania, a więc
ułatwia dostęp do wszystkich minerałów i witamin. Związki fitynowe są
unieszkodliwiane poprzez zamaczanie i kiełkowanie.
Osoby
osłabione, wychłodzone powinny gotować ziarna jak najdłużej na wolnym ogniu,
nawet kilka godzin. Mleczko które powstaje podczas gotowania odżywia i
regeneruje wszystkie narządy.
Ugotowane
w ten sposób ziarna spożywamy w ciągu dnia, kilka razy bardzo dokładnie
przeżuwając. Łączenie ze śliną alkalizuje pokarm i sprawia, że jest łatwiej
przyswajany. Dlatego dostarcza nam więcej energii.
Węglowodany
złożone zaczynają trawić się już w jamie ustnej, dlatego tak ważne jest, by
długo gryźć i przeżuwać.
Jeśli
nasza monodieta trwa dłużej, można ziarna zmieniać co dwa dni, np. przez dwa
dni jemy orkisz, potem następne dwa – proso, a następnie ryż pełnoziarnisty.
Decydując
się na monodietę, pamiętajmy, że najlepiej rozpocząć ją tuż po pełni księżyca,
gdyż ubywający księżyc ułatwia oczyszczanie. Konieczny też jest ruch najlepiej
na zewnątrz, na świeżym powietrzu, a wiec upewnijmy się, że mamy czas na
przynajmniej półgodzinny spacer. Taki ruch bardzo wspomaga oczyszczanie,
pobudzając krążenie i dotlenianie krwi i komórek organizmu.
Pomocne
przy oczyszczaniu jest również codzienne intensywne nacieranie całego ciała
ciepłym małym ręcznikiem lub lnianą gąbką zanurzonym w zwykłej wodzie lub w
wodzie z imbirem. Nacieranie doskonale pobudza krążenie energii w całym ciele i
regenerację wszystkich organów.
Nigdy
nie pijemy podczas jedzenia, ale co najmniej godzinę po posiłku. Wtedy
przygotowujemy sobie ziołowe herbaty ( najlepiej z pokrzywy, gdyż pobudza
proces odnowy krwi ) oraz napoje przygotowane z uprażonych na suchej patelni i
ugotowanych ziaren zbóż ( bardzo wspomagają oczyszczanie ).
Rano,
po przebudzeniu, zanim umyjemy żeby, dobrze jest wypłukać usta ( nie dłużej niż
4 minuty ) dobrej jakości oliwą, olejem sezamowym lub słonecznikowym, a potem
wodą z dodatkiem naturalnej soli.
W
czasie oczyszczania miejmy świadomość, że oczyszcza się nie tylko nasze ciało,
ale także nasze emocje i myśli. Z wątroby uwalnia się złość, drażliwość,
frustracja i agresja, z nerek- lęki, strach, fobie, z płuc smutek, z jelita
grubego – żal, z serca stres i a z narządów Przemiany Ziemi – żołądka,
śledziony, trzustki - zatroskanie, zmartwienia, rozpamiętywanie przeszłości.
Ważna
jest całkowita uważność i akceptacja tego, co się uwalnia, to przecież nasze
emocje i nasze myśli.
Oczyszczenie
organizmu o tej porze roku jest procesem naturalnym. Kończą się zasoby pożywienia, a Natura nie rodzi jeszcze nowych roślin. Sok z drzew,
szczególnie, brzozowy, pączki krzewów i drzew owocowych, młode kiełki i
pierwsze zioła nieśmiało wyłaniające się jeszcze spod ziemi wspomagają
oczyszczanie i regenerację organizmu.
Tak
samo wpierające działanie ma naturalne światło i energia słońca, z której
dobrze jest czerpać codziennie.
Wstawajmy
coraz wcześniej i bądźmy coraz bardziej aktywni. Wychodźmy na spacery, pracujmy
w ogrodzie, uprawiajmy sporty. Nadchodząca wiosna to pora yang, zachęca nas do
wyjścia z głębi na zewnątrz, do tworzenia, działania, wchodzenia w relacje,
realizowania marzeń.
O
wiele łatwiej, gdy mamy lekkie, czyste ciało, zrównoważone emocje i jasny
spokojny umysł.