To ważne odkrycie, kiedy uświadamiamy sobie, ze czas nie biegnie wcale do przodu, że jego droga przypomina koło, a bardziej spiralę i wszystko dzieje się cyklicznie...
Odkrywamy, że choć pory
roku, zjawiska się powtarzają, jednak nie są dokładnie takie same
jak wcześniej...
Czas powraca, ale jednocześnie cały czas się
zmienia...
My też się zmieniamy, tak
jak wszystko i wszyscy nas wokół.
Wzrastamy, rozkwitamy,
dojrzewamy, dzielimy się owocami, oddajemy, wracamy do Natury,
rodzimy się na nowo.
Życie to niezwykłe
zjawisko i znacznie łatwiej jest być tu na tej planecie jeśli poddamy się tym cyklom
i żyjemy w zgodzie z nimi. Płyniemy wtedy z życiem i coraz lepiej sobie
radzimy.
Sezonowe odżywianie
bardzo pomaga poczuć w sobie naturalny rytm życia. Pożywienie
przystosowuje nas do danej pory roku.
Wczesną wiosna budzi się
w nas energia, kiedy spożywamy kiełki , pączki, młode zielone pędy,
liski, chwasty, kwiaty i liście z drzew i krzewów. Rozkwitamy wraz
z Przyrodą.
Latem schładzamy się w upalne dni sałatą,
truskawkami, sokami i surówkami i czujemy się lekko, radośnie,
otwarcie. Jesteśmy szczęśliwi i gotowi na bliskie relacje z innymi.
Dojrzałe lato przynosi nam obfitość warzyw, poczucie dostatku,
stabilności, bezpieczeństwa. Chcielibyśmy zatrzymać ten czas, ale
on płynie już w stronę jesieni.
Jesienne warzywa o lekko ostrym
smaku, rzodkiew, kapusty, brukselka, cebule, pory pomagają nam puszczać, uwalniać, oczyszczać się i pozbywać
tego, co zbędne.
Życie przypomina nam, że niczego nie możemy
zatrzymać, przyszliśmy tu wolni i odejdziemy wolni …
Zimą korzystamy z
żywności, którą wcześniej udało nam się zgromadzić i
przechować, a więc jemy ziarna, nasiona, rośliny strączkowe, warzywa
korzeniowe, kiszonki.
Mądry człowiek zabezpiecza siebie i swoją rodzinę na zimę, a także na wszystkie trudne czasy.
Ta pora roku uczy nas
odwagi, ale jednocześnie prostoty i wstrzemięźliwości, prowadzi nas
do naszej mądrości, którą mamy w sobie, do naszego wnętrza.
To
zimą uświadamiamy sobie, że rodzimy się ciągle na nowo, z każdą wiosną i każdym nowym cyklem.
Niestety ogólna dostępność żywności
ze wszystkich stref klimatycznych wprowadziła chaos do ludzkich
organizmów. Organizm nie wie, co się dzieje, kiedy otrzymuje
truskawki w grudniu, pomidory w styczniu, a np. banany i pomarańcze
wprowadzają w nim totalne zamieszanie.
Potrzebuje dużo energii, żeby
przystosować się do tego rodzaju pokarmu.
Dlatego ludzie,
którzy tak się odżywiają, mają bardzo mało własnej energii i
przeważnie czują się zagubieni, życie ich przerasta, nie rozumieją
co dzieje się w Naturze Czasem nawet boją się jej i w okresie braku
równowagi częściej sięgają po chemiczną tabletkę niż po rodzime
zioła czy choćby gorący kubek mleka z naturalnego ryżu.